BEZPIECZEŃSTWO LATEM – 10 PORAD
Pierwsze, co przychodzi na myśl podczas letniego wypoczynku nad morzem, to woda i zagrożenia z nią związane. I słusznie! Zatoka Gdańska jest bardzo zdradliwa. Co roku doświadczamy tragicznych sytuacji związanych z utonięciami tych, którzy przecież świetnie pływają. Źródłem niebezpieczeństwa podczas kąpieli w Bałtyku są przede wszystkim prądy wsteczne, które kąpiącą się osobę mogą porwać w głąb morza i doprowadzić do utonięcia. Prąd przemieszcza się z prędkością od 1 do nawet 2,5 metra na sekundę, co powoduje, że nieprzygotowanej osobie niezwykle trudno się z niego uwolnić. Niestety, to najczęstsza przyczyna utonięć w Bałtyku.
Kiedy już znajdziemy się w takiej sytuacji, nie walczmy z prądem, oszczędzajmy siły. Naszym ratunkiem jest wówczas płynięcie wzdłuż brzegu, tak aby wydostać się z zasięgu prądu wstecznego.
Zwracajmy uwagę na wyznaczone strefy akwenów strzeżonych oraz kolor flagi, jaką wywieszają ratownicy WOPR – jeśli danego dnia ma ona kolor czerwony, nie wchodzimy do wody na terenie kąpieliska!
O tym zakazie niezwykle często zapominają osoby, które lubią spożywać…
Połączenie wysokiej temperatury i trunków, szczególnie tych wysokoprocentowych, może okazać się tragiczne w skutkach. Plażowicze z większą brawurą korzystają wówczas z kąpieli – prądy wsteczne im niestraszne, a sygnały ratowników łatwiejsze do zignorowania. Z drugiej strony, osoby zasypiające na plaży po spożyciu alkoholu są zdecydowanie bardziej narażone na poparzenia słoneczne lub udar cieplny.
Z pewnością zamiast alkoholu lepiej na plażę zabrać ze sobą butelkę zimnej wody i pamiętać o tym jak ważne jest…
Większość osób nie jest świadoma, że nasze organizmy w większości składają się z wody stanowiącej około 60% całkowitej masy ciała dorosłego człowieka. Należy pamiętać, że dla utrzymania ogólnej kondycji fizycznej oraz funkcji poznawczych utrzymanie odpowiedniego poziomu nawodnienia jest ważne zarówno podczas aktywności fizycznej, jak i podczas wysokich temperatur,. Zgodnie z aktualnymi zaleceniami zdrowa osoba dorosła powinna przyjąć około 1,5 do 2 litrów wody na dobę. Około 20% dziennego spożycia płynów zwykle pochodzi z pożywienia – resztę musimy wypić! Jednak latem, podczas występowania wysokich temperatur, zapotrzebowanie na wodę wzrasta nawet do 5 litrów na dobę!
Szczególnie dbajmy w tym względzie o nawodnienie dzieci, które podczas letnich zabaw są w nieustannym ruchu i zaabsorbowane innymi rzeczami zapominają o sięganiu po butelkę wody. I niestety, sami dorośli też nieraz zapominają – czasami o tym, że zabrali…
Tak, chwila nieuwagi, zaczytania, krótkiej drzemki wystarczy, aby stracić dziecko z oczu. I pół biedy, jeśli mały bohater bawi się grzecznie, budując zamek z piasku. Poważny problem zaczyna się wtedy, kiedy niepilnowany idzie do wody lub na wycieczkę w głąb plaży. Tragicznie skończyła się przed laty sytuacja, w której plażowiczka rzuciła się na pomoc zaalarmowana przez matkę rzekomo topiącego się dziecka. Próbując ratować malucha, kobieta wskoczyła do wody, gdzie utonęła wciągnięta przez prąd. Chwilę później ze spaceru wróciło, niby to porwane przez fale, dziecko… Przypadki, w których rodzice informują ratowników, że 5 minut temu dziecko było obok, a teraz go nie widać są nagminne. Często w takich sytuacjach młody piechur odnajduje się po chwili na sąsiednim, oddalonym o kilka kilometrów kąpielisku strzeżonym – to się nazywa tempo marszu, prawda?
Pokazuje to, że spacery plażą sprawiają nam przyjemność, jednak wybierając się na przechadzkę, nie pozostawiajmy swoich…
Ubrania pozostawione bez nadzoru: buty, okulary przeciwsłoneczne, ręcznik, a czasem nawet telefon, złożone w jednym miejscu sugerują, że ktoś je tam celowo zostawił. Łatwo założyć, że właściciele rzeczy poszli się wykąpać. Poza groźbą kradzieży, istnieje jeszcze jedno niebezpieczeństwo wynikające z takiej sytuacji. Często plażowicze zgłaszają, że sterta rzeczy leży dłuższy czas przy brzegu, a w wodzie nie widać właściciela. To najczęściej sygnał do rozpoczęcia poszukiwania osoby w morzu. Okazuje się jednak, że plażowicze wybierają się na przykład na długi spacer, a po godzinie wracają po swoje rzeczy, jak gdyby nigdy nic, dziwiąc się powstałemu podczas ich nieobecności zamieszaniu.
Na zakończenie upalnego dnia, kiedy stajemy się głodni, niejednemu przychodzi do głowy zorganizować…
W przypadku chęci zorganizowania takiego ogniska należy zwrócić się z wnioskiem o zgodę do Urzędu Morskiego w Gdyni, który wyznaczył trzy miejsca na gdańskich plażach:
Urząd Morski zazwyczaj w zaleceniach nakazuje poinformować o tym Straż Pożarną. Należy pamiętać również o tym, że ognisko musi być przez cały czas nadzorowane, a po zakończeniu biesiadowania właściwie ugaszone i uprzątnięte.
Pamiętajmy również, że przepisy surowo zabraniają m.in. rozpalania ognia w odległości do 100 metrów od granicy lasów. Wszystko dlatego, że w okresie upałów łatwo jest wywołać…
Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych nieustannie monitoruje stopień wilgotności ściółki, powietrza i sumy opadów, na tej podstawie wyznaczając stopień zagrożenia pożarowego lasów w czterostopniowej skali:
Największe zagrożenie pożarowe w lasach powodują osoby korzystające z wypoczynku na tych obszarach oraz zbierające owoce runa leśnego. Jest to związane z częstym naruszaniem przepisów przeciwpożarowych, a przede wszystkim z używaniem ognia otwartego (paleniem papierosów, rozpalaniem ognisk, użytkowaniem grilli). Ponadto bardzo często pożary lasów powstają w wyniku wyrzucania niedopałków papierosów z przejeżdżających przez tereny leśne samochodów.
W przypadku zauważenia tego typu pożarów odradzamy próby samodzielnego gaszenia, gdyż pożary lasów są bardzo trudnymi pożarami wymagającymi znacznych nakładów specjalistycznego sprzętu oraz odpowiednich zapasów wody i środków gaśniczych. Pożary lasów rozprzestrzeniają się bardzo szybko, z małego pożaru ściółki leśnej przechodzą w tzw. pożary wierzchołkowe, których prędkość rozprzestrzeniania się może osiągnąć nawet ponad 100 kilometrów na godzinę.
Dlatego każdy, kto zauważy pożar lasu jest zobowiązany do powiadomienia straży pożarnej. Należy zadzwonić na numer alarmowy 112 i zgłosić powyższy fakt.
Skoro już jesteśmy w lesie, nie zapominajmy o jego mieszkańcach. Na Wyspie Sobieszewskiej możemy spotkać m.in. dziki, sarny, lisy czy łosie. Starajmy się ich nie niepokoić, nie podchodzić, nie próbować głaskać czy robić z nimi selfie. To są dzikie zwierzęta, które w poczuciu zagrożenia mogą nas zaatakować i zrobić krzywdę, albo uciekając w panice zrobią krzywdę sobie (jak na przykład sarny).
Pamiętajmy też, że mieszkańcy naszego lasu są samowystarczalni, więc jeśli nie ma aktualnie zimy stulecia, nie potrzebują, byśmy je dokarmiali. Wyrzucanie resztek jedzenia (nie mówiąc już o innych odpadach) w lesie stanowi nic innego, jak zagrożenie dla normalnej egzystencji zwierząt.
To mniej widoczne, ale często większe niż by się wydawało zagrożenie wynikające z wizyt w naszych lasach. Czają się między drzewami, na obszarach trawiastych czy w gęstych zaroślach. Szczególnie przyciąga je ciepło oraz zapach ciała.
Ich ukłucia prowadzą do powstania zmian skórnych o charakterze alergicznym, ropnym lub obrzękowym. Kleszcze mogą też przenosić bardzo groźne choroby zakaźne. W Europie do takich chorób należą borelioza i kleszczowe zapalenia mózgu.
Po powrocie z miejsc, w których kleszcze mogą występować, należy dokładnie obejrzeć całe ciało, w tym owłosioną skórę. Kleszcze lubią się usadawiać tam, gdzie skóra jest najbardziej delikatna (na rękach, nogach, głowie – na granicy włosów i za uszami, w zgięciach stawów, w pachwinach oraz fałdach skórnych).
Pamiętajmy o prawidłowym usuwaniu kleszczy: nie wyrywamy ich palcami! W tym celu posłużmy się raczej odpowiednią pęsetą, lassem lub kartą, które dostaniemy w każdej aptece. Po usunięciu kleszcza należy zdezynfekować miejsce wkłucia.
Ostatnia rzecz, o której przypominamy, to włączenie myślenia i zdrowego rozsądku. Nie generujmy ryzykownych sytuacji, brawurę zostawmy w domu – niech te wakacje będą bezpieczne zarówno dla nas, jak i dla naszych najbliższych.
Pamiętajmy również o regularnym powtarzaniu wiedzy z zakresu pierwszej pomocy – często sytuacja, w której te umiejętności się nam przydają ma miejsce raz w życiu. Doskonaląc je, zwiększamy prawdopodobieństwo, że nie będzie to dla kogoś ten ostatni raz.
Tym samym zapraszamy do wstąpienia w szeregi ochotników w lokalnych OSP w Sobieszewie lub Świbnie, gdzie można się przygotować do niesienia pomocy w każdej sytuacji.