Czy znasz ptasich mieszkańców plaż Wyspy Sobieszewskiej?
Chętnie odwiedzamy piękne plaże, ale nie zawsze jesteśmy świadomi tego, że pod naszymi stopami, na piasku, toczy się małe życie. Czyje? Bardzo nielicznych (populacja polskiego wybrzeża liczy jedynie około 130 par!) i będących pod ścisłą ochroną ptaków, które zakładają gniazda bezpośrednio na plaży. Nasi bohaterowie wielkością przypominają szpaki i najłatwiej ich rozpoznać po pomarańczowych nogach, pomarańczowym dziobie z czarnym końcem, czarnej masce na oczach i czarnej obroży na szyi. Poznajcie sieweczki obrożne.
Okres lęgowy
Sieweczki spędzają wiosnę i lato na naszych plażach – tu składają jaja i wychowują pisklęta. Pierwsze gniazda pojawiają się w kwietniu i znacznie różnią od gniazd innych ptaków. Są to niewielkie, okrągłe zagłębienia w piasku umiejscowione pośród drobnych patyków, niskiej roślinności albo kamieni. Gniazda są trudne do zauważenia, przez co łatwo można je przypadkowo rozdeptać. Sieweczki wysiadują jaja ponad trzy tygodnie i po wykluciu się piskląt przez kolejny miesiąc, czyli do czasu uzyskania przez nie lotności, ptasi rodzice wodzą maluchy po plaży.
Pisklęta są bardzo małe, a ich specyficzne upierzenie sprawia, że są ledwo widoczne i można je niechcący zdeptać. Rodzice w charakterystyczny sposób odciągają zagrożenie od gniazda lub piskląt: dorosła sieweczka, udając zranioną, zwraca na siebie uwagę drapieżnika lub człowieka. Gdy ten, podążając za nią, oddali się na odpowiednią odległość od gniazda, sieweczka szybko odlatuje, a gniazdo jest bezpieczne. Strategia działa, jednak ma też mroczną stronę: Ptak odwodzi od gniazda za każdym razem, gdy ktoś pojawi się w okolicy, czyli nawet kilkadziesiąt razy w ciągu dnia! Gdy wieczorem plaża pustoszeje i pojawiają się na niej nocne drapieżniki, sieweczka niekiedy nie ma już siły uciekać i pada ich ofiarą.
Na ratunek sieweczkom
Sieweczki nie mają łatwego życia i codziennie stawiają czoła wielu przeciwnościom. Zmagają się z koniecznością reagowania na zagrożenia drapieżnictwem, niszczeniem jaj i zabijaniem piskląt przez biegające bez smyczy psy. Aby pomóc im przetrwać, Błękitny Patrol WWF i Grupa Badawcza Ptaków Wodnych KULING zajmują się ochroną czynną tego gatunku. Wyszukują lęgi, montują druciane kosze chroniące gniazda, wygradzają kawałek plaży oraz montują tablice informacyjne. Po co to wszystko?
Rozmiar oczka siatki chroniącej lęg dobrany jest w taki sposób, by zapewnić sieweczkom swobodne przejście i jednocześnie uniemożliwić wejście do środka lisom, norkom czy ptakom krukowatym. Dodatkowo na ogrodzony teren nikt nie może wejść, co umożliwia sieweczkom spokojne wysiadywanie jaj. Później dzięki tym zabezpieczeniom pisklęta mogą przebywać na wolnym od ludzi terenie, w spokoju żerować i ochronić się przed niebezpieczeństwami. Wszystkie te działania przyczyniają się do zwiększenia sukcesu lęgowego.
Podczas wypoczynku na plaży pamiętaj:
Podczas patroli wolontariusze Błękitnego Patrolu WWF spotykają osoby wrażliwe na piękno przyrody i rozumiejące potrzebę jej ochrony. „To nas zawsze bardzo cieszy. Wierzymy, że razem jesteśmy w stanie pomóc dzikim mieszkańcom Wyspy. Podzielmy się plażą, miejsca wystarczy dla każdego. Dziękujemy gorąco i do zobaczenia na plaży!”, mówi Ewelina Sielska, Lokalna Liderka Błękitnego Patrolu w Trójmieście.
Wpis jest fragmentem artykułu Eweliny Sielskiej z Błękitnego Patrolu WWF, który ukazał się w Halo, tu Wyspa nr 2/2024.